Siema!
W „Naszej bajce” uczymy dzieci, że zło trzeba dobrem zwyciężać…
… dlatego jak najszybciej chcielibyśmy podsumować nasz udział w 27 Finale Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy! „Nasza bajka” grała z Orkiestrą drugi raz i w tym roku również zaangażowanie fundatorów jak i zacięcie osób licytujących było niebywałe! Dzisiaj mieliśmy wszyscy świętować i cieszyć się obserwując rosnącą ilość zer na koncie Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Niestety. W obliczu ostatnich, tak bardzo smutnych, wydarzeń jest to słodko – gorzkie zwycięstwo. Dla nas jest to jednak znak, żeby TYM BARDZIEJ TRZYMAĆ SIĘ RAZEM i pokazać jak wielką mamy moc kiedy działamy wspólnie. Żeby udowodnić, że się nie poddamy i nie pozwolimy, by zło, choć wiele go wokół nas (a czasami niestety również w nas samych) przyćmiło DOBRO, którego równie wiele jest na świecie, tylko jest cichsze i spokojniejsze, więc tak często zupełnie niewidoczne. Doceniamy to jak wiele dobrego robi ta jednocząca ludzi, wspaniała i jedyna w swoim rodzaju, akcja. Dlatego, po pierwsze, bardzo dziękujemy wszystkim, którzy ofiarowali świetne fanty na naszą licytację. Po drugie, dziękujemy wszystkim, którzy do ostatnich chwil licytowali, przebijali, dorzucali grosz do grosza. Dziękujemy również całemu zespołowi „Naszej bajki” za pomoc w organizacji tego przedsięwzięcia. Jesteście WIELCY i mamy nadzieję, że mimo ostatnich, niezwykle tragicznych wydarzeń, nie graliście z nami po raz ostatni, że zyskaliście WSZYSCY przekonanie, że TYM BARDZIEJ WARTO, że TYM BARDZIEJ TRZEBA!
Żeby nie trzymać Was dłużej w niepewności ogłaszamy, że w tym roku, wspólnymi siłami zebraliśmy…
FAMFARY…
5672, 12 zł
Pewnie czekacie na podsumowanie? Oto one…
Po raz kolejny bezkonkurencyjnie wygrało przedszkolne ciasto drożdżowe z owocami, które w sumie dało 1050 zł! Brawo dla naszych wspaniałych PAŃ KUCHAREK!!!
Drugie miejsce, po wielu bojach i zaciętej licytacji do ostatnich sekund, zebrały 4 czaszki od Sculla i rodziny Szewczyków – – 875 zł. Ta zacięta walka (w dobrym tego słowa znaczeniu) stanie się już chyba tradycją.????
Trzecie miejsce, należy do MediBeauty, które to podarowało nam bony na masaże – 530 zł. Brawo!
Tuż za podium (ale to żaden afront bo z piękną kwotą) znalazła się sesja zdjęciowa podarowana przez panią Karolinę Filus ze studia Sweet Feet Photography – 510 zł. Wielkie dzięki!
Za 450 zł. Tola, z lekkim finansowym wsparciem mamy ???? wylicytowały urodziny prowadzone przez panie Monikę i Martynę. Oj – będzie się działo! Nie ma to jak połączyć przyjemne z pożytecznym.
Cudna La Lalla zebrała do WOŚP-u 260 zł – dziękujemy pani Sandrze Mianowskiej za ten fant.
250 zł poleciało do puszki za przegląd techniczny samochodów – szacun dla dziadka Toli.
Podarowany przez wujka Czarka komplet – koszulka i kubek z ubiegłorocznego pierwszego Festiwalu Pol’and’Rock trafiły za 160 zł do Pana Szewczyka, który wylicytował również zeszłoroczną koszulkę. Czyżby powstawała kolekcja?
Dalej będziemy już wymieniać bez zachowania kolejności, bo nie ma ona tak naprawdę żadnego znaczenia! Liczy się Wasze serce i zaangażowanie. Chociaż odrobina rywalizacji jeszcze nikomu nie zaszkodziła ????
Dzięki Colorado Steak House i podarowanej przez nich kolacji, konto WOŚP powiększyło się o 180 zł. Życzymy smacznego!
Za zestawy ręcznie robionych czapeczek i szaliczków do puszki zostało dorzucone 175 zł. Maluchom będzie ciepło i modnie jednocześnie.
Guziki szczęścia podarowane przez prawdziwego kominiarza tatę Cecylki zebrały 125 zł. Ale przecież szczęścia na pieniądze przeliczyć się nie da ????
Masaż od Pani Ferlas – Nowakowskiej powiększył kwotę w puszce o 105 zł. (Pani Mianowskiej życzymy wspaniałego relaksu).
Mama Ignasia wylicytowała za 110 zł. bajeczny domek z piernika. Zarzekała się, że jest za piękny żeby go zjadać. Ciekawe czy po 4 dniach zostały chociaż fundamenty ????
Kubki Mocy od Krav Magi 360 pojechały z wujkiem Czarkiem, który wylicytował je za 50 zł. do Portowej Straży Pożarnej. (Strażakom mocy nigdy za wiele). Tam też trafi kalendarz z pięknymi ratowniczkami WOPR, wylicytowany za kolejne 5 „dyszek”.
Podarowane w ostatniej chwili bilety do Pleciugi poszły za 100 zł.
Tyle samo zapłaciły dziewczyny za to by dostać wycisk na zajęciach ZUMBY u Pani Magdy Lisowskiej.
Koniecznie chcemy zobaczyć efekt manikiuru, który wykona pani Szubert, a który powiększył kwotę w puszce o 65zł.
Mama Frania dorzuciła 100 zł za voucher od Fit Clubu. Pewnie za miesiąc jej nie poznamy ????
Mama Aluni, naszej absolwentki, wywalczyła za 60 kolczyki wykonane metodą sutasz.
Ok. 100 zł wrzucili wspólnie wszyscy, którzy kupili serduszka zrobione przez dzieci z grupy VI.
Podsumowanie jest, bo być musi, ale jako „Nasza bajka” jesteśmy dumni z każdego przejawu Waszej solidarności i wsparcia dla WOŚP i samego Jurka Owsiaka. W tych dniach może się ono okazać wyjątkowo potrzebne. Nie poddawajmy się kochani! Dobro powraca!
Wbrew wszystkiemu GRAJMY DO KOŃCA ŚWIATA I O JEDEN DZIEŃ DŁUŻEJ !!!!