Pożegnanie starszków czerwiec 2013

Są takie dni w przedszkolnym roku, że wszyscy: pracownicy przedszkola, dzieci i ich rodzice, łączymy swoje siły, by zdziałać coś wspaniałego, uroczystego i niezapomnianego.

Tak też było 13 i 20 czerwca 2013r., kiedy to nasi najstarsi wychowankowie żegnali się z przedszkolem.

Po raz ostatni, obie grupy, dały wielki artystyczny popis na deskach „Naszej bajki” będący uwieńczeniem zdobytych umiejętności tanecznych, recytatorskich i teatralnych.

Były gromkie brawa i łzy wzruszenia.

Były ciepłe życzenia i niepowtarzalne upominki.

Były również podziękowania wplecione w kunsztowne rymy ułożone przez rodziców.

Było wszystko co niezbędne, by zapamiętać taką chwilę na długie lata.

Wracajcie do nas – bo jesteście już na zawsze częścią historii „Naszej bajki”.

NASZA BAJKA

Są bajki o krasnoludkach i bajki o smokach.

Czasem w bajce biedny szewczyk królewnę pokocha

i żyć będą … długo i szczęśliwie.

W bajkach wszystko jest możliwe, a więc się nie dziwię.

Znam też bajkę, w której kura złote niosła jajka,

lecz TA bajka jest najlepsza, bo to NASZA BAJKA.

Była sobie raz KRÓLOWA, co mądrze rządziła

i dla dzieci w NASZEJ BAJCE drugi dom stworzyła.

I była wróżka MARYSIA, co skarb w sobie miała.

Z tego skarbu co dzień dzieciom klejnot oddawała.

Czy się skończył? Czy wyczerpał?

Nie martwcie się o to,

skarb miłości to nie żadne diamenty czy złoto.

Rośnie, gdy się go rozdaje, a schowany znika

(brzmi to nieźle muszę wpisać to do notatnika…).

Czy znacie wróżkę AGNIESZKĘ? Zmieniać się umiała

w dziewczynkę lub czarownicę, raz wielka, raz mała.

Bo to wróżka teatralna. Margolcię i Misia

wiele dzieci w Naszej Bajce wspomina do dzisiaj.

Ta rusałka, ta DANUSIA, gdy się pojawiła,

łagodnością swoją dzieci wnet zauroczyła.

Zjawiła się i zniknęła, chwilę cisza brzmiała,

bo rusałka nade wszystko ciszę ukochała.

Są tu wróżki, które nasze dzieci przytulają,

but zawiążą, ciepłe czapki na głowy wkładają,

zdejmą skórkę z kotlecika, narysują kotka –

każdy chętnie na swej drodze taką wróżkę spotka.

To MAŁGOSIA oraz KASIA, BASIA i BOŻENKA,

ich imiona każde dziecko w grupie zapamięta.

Czy wierzycie w krasnoludki?

A kto ogród w Bajce pielęgnuje?

Kto naprawi, gdy się coś zepsuje?

Kto ustawi dekoracje i zamiecie liście?

Krasnoludki? Nie? Więc kto?

Pan ZBYSZEK, oczywiście.

W naszej kuchni są też skrzaty, co świetnie gotują.

Naleśniki i pierożki pyszne wyczarują.

Ktoś mi mówił, że nie skrzaty, lecz panie kucharki.

Lecz powiedzcie, czy powinnam wierzyć w takie bajki?

Kto raz wszedł w ten świat bajkowy, chciałby w nim pozostać,

a tu nagle – koniec bajki i pora się rozstać.

Czas ucieka, czasu nie da się odwrócić,

lecz dzięki magii pamięci możecie tu wrócić.

NASZA BAJKA pozostanie w Was na całe życie,

dzięki niej w niejedną bajkę w życiu uwierzycie.

Niech poeci sławią BAJKĘ, malarze malują,

a rodzice tym wierszykiem za BAJKĘ dziękują.

Mama Zuzi z grupy V

Naszej bajki nadszedł kres…

„Nasza bajka” to miejsce magiczne,

gdzie dzieci spędzają swój czas fantastycznie.

Nad wszystkim zaś czuwa Dyrektor kochana,

przez nasze dzieciaki bardzo lubiana.

Ogarnia więc wszystko swym bystrym wzrokiem,

wciąż zarzucając swym rudym lokiem.

Czy na zajęciach, czy na festynie,

dba o to, by czuć się jak w wielkiej rodzinie.

A pani Ewa już od rana, biega cała roześmiana.

Z jej radością spontaniczną, wszystkie smutki zaraz nikną.

Każda buźka już wesoła, nikt po kątach się nie chowa.

Potem przyjdzie pani Ela, która wszystkich rozwesela.

Z jej cierpliwością i spokojem, bawią się wszyscy z dobrym nastrojem.

Pani Marty również nie zapomnimy i podziękowania jej też złożymy.

Za pierwsze dni i pierwsze chwile, które wspominać będziemy mile.

I chociaż później nas opuściła, bo swego dzidziusia wnet urodziła,

była dla dzieci bardzo miła i w ważnych, pierwszych dniach przy nich była.

Są jeszcze osoby nie mniej ważne, to Panie-Nianie, pomoce doraźne.

Pilnują, by wszystko było zjedzone i posprzątane i ułożone.

To dzięki nim przecież dzieci kochane, są zawsze czyste i bardzo zadbane.

A w kuchni ciężka praca wre… bo każdy dobrze zjeść sobie chce.

A pracowite panie kucharki dbają, by zawsze pełne były garnki.

I choć zawsze zdrowo i smacznie jest, to kanapki z masłem i tak są THE BEST!

Nie zapominajmy tez o panu Zbyszku, który naprawi dosłownie wszystko.

Nie straszna mu żadna usterka i wada, a przy dzieciakach to wyczyn nie lada.

I tak te trzy lata szybko minęły…

Czas nadszedł by dzieci już szkołę zaczęły

Ale zanim stąd sobie pójdziemy

Tak bardzo wam wszystkim podziękujemy

Za pierwsze chwile, za pierwsze troski

Za wycierane malutkie noski

Za pierwsze wielkie przedstawienia

I pierwszej łezki urojenie…

Za to, że kiedy każdy z nas

Siedział w swej pracy i liczył czas

Mieliśmy spokój swojego ducha

Że nikt nie krzywdzi naszego malucha

Że kiedy każdy z nas był zajęty

Nasz skarb był szczęśliwy i uśmiechnięty

Za całą miłość i oddanie

Za poświęcenie i przytulanie

kiedy to wkradł się smutek mały

Bb wrócił znów humor doskonały

Niech żyją długo Nasze Panie!

Bo zawsze mogliśmy liczyć na nie

Nie potrafimy ująć w słowa

Jaka ekipa to ODLOTOWA!

Mama Patryka z grupy VI

Dodaj komentarz